sobota, 27 kwietnia 2013



"Puk, puk tony uderzające w przedsionki serca.
Wyjątkowo głośne, wyjątkowo samotne.
Wybijają rytm katuszy.
Gwałt, strach, krzyk, przemoc, odurzenie.
Chce uciec - ciało jego swoistą klatką.
Grzech, pożądanie, obsesja, ból, depresja.
Wyjątkowo duże, dla wyjątkowo małych, słabych
Bezsilnych takich jak ja."





"wiem. ale tak żałuje moich ulubionych nut, piosenki które dawały mi szczęście wyrządzają tak wielki ból" wycięte z rozmowy, ale to najprawdziwsza prawda, zapadam się, czuje jak miękki jest grunt pod moimi stopami. Chyba już przestaje grać przed samą sobą, że jest dobrze, zjadam się od środka. Mam tak wielki zapytajnik w głowie, nienawidzę nie rozumieć. Wiem, że nie wstanę jak nie zrozumiem. Czarny powiedział dzisiaj "później to będzie dla Ciebie tylko jeszcze jedno wspomnienie" nie chce tego wspomnienia, to wszystko było gówno warte, te wszystkie nieprzespane noce, te wszystkie próby uratowania go z tego wszystkiego, by był bezpieczny, by mógł mnie czysto kochać. To wszystko jest nic nie warte. Kiedy był ze mną łatał moje serce, a one otwierało się jak nigdy... po co to robił? Żeby oddać go teraz jeszcze w gorszym stanie? ja nie rozumiem, nie rozumiem. Wprowadzam się w totalną psychozę.

W ustach tęsknota za wczorajszym wieczorem, piwo, wódka, amarena, szampan i nawet whisky się przypałętała przy wyjściu. I w sumie dziękuję najbardziej mojej Czarnulce, mam nadzieje, że dobrze się bawiła ze mną! Buziak dla Kocura za wszystko.



środa, 24 kwietnia 2013

Zacznijmy od nowa, zajrzyjmy w głąb siebie.


Oddycha ostatkiem sił,
widzisz jego poruszającą się klatkę,
Gdzie jesteś?
Obiecałeś być z nim na zawsze.
Bezbronne, bezwonne zbyt małe
Popatrz co zrobiłeś!
Popatrz na swoje zakrwawione ręce
Pokaż je światu, przyznaj się.
Przyznaj się do błędu,
kiedy pozwoliłeś mu powstać,
mogłeś go zabić kiedy rosło
świat nie płakał by teraz tak rzewnie
Popatrz na jego ręce, takie małe zawsze ufne, wierne.
Popatrz w oczy.
Zerknij w nie, proszę!
Nie zrobisz tego,
jesteś zbyt wielkim tchórzem – Morderco.




Złe myśli krążą nad moją głową, musze to przetrwać , przeczekać muszę to. Wszystko się kończy, skończyło. A ja jestem tu. Sama, ale z wami. Sama.





xoxo Mała.