Wieczność.
Wcale nie jest cudowna.
Budzę się i uczucie poskutkowe po alkoholowej libacji miesza się z uczuciem rozczarowania, bo czuję się inaczej niż powinnam.
Ręce trzęsą się z bólu, codziennie mocniej.
Powinność.
Kolejne uczucie które często miesza mi w życiu i nie do końca pragnę żeby mi towarzyszyło w każdej myśli.
Kłamstwo.
Pokasłuje cichutko byś nie widział, że duszę się w środku z własnej głupoty, bo niby się o mnie troszczysz a to mnie bawi, bo nie wierzę że ktoś tak po prostu się interesuję. Czy ktoś zastanawia się jak szybko zmiecie mnie życie z powierzchni ziemi. Nie zasługuje na to i nie chce tego.
Popęd.
Moje ciało uderzają emocje przeciwne, już nie myślę o tym że Cię pragnę. A dotyk będzie mi obcy. Zamykam się, po wielkim wybuchu pragnień. Taka jestem.
Agresja.
Rośnie z każdą minutą, napędza mnie.
Dobrze, że wyjeżdżam. Muszę uciec.
Schować się.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz