piątek, 14 marca 2014



I wszystko co mam  to dobre i złe spala się w słowniku trawionych przez wers i mądrych zdań pełne usta.

Mogłabym pisać mądre słowa, ale czy potrafię? Mogłabym pisać o węgrowsko-warszawskiej przygodzie, ale te chwile są tylko dla mnie. Spokój i poczucie jakbym wracała do domu i do tego rozwinięcie samodzielności, cieszy mnie niewiarygodnie. Tupot glanów, smak wina, uśmiechy, godziny przy świecach, podróże, spotkania aż w końcu nasz mały rytuał- koncert muzycznego mięsa, który działa jak  ‘woda utleniona’, odkaża, pozwala wyrzucić tyle złych emocji, dziękuje za te dni.
***

Czasami gdy myślę o Tobie - szukam wtedy twojego cienia.

Nie będę kłamać, brakuje mi mojego przyjaciela – może to za dużo powiedziane, ale mojego powiernika. Zniknęło miejsce w którym mogłam pisać słowa których nie wypowiem nigdzie indziej, gdy wczoraj nosili mnie na rękach w rytm piosenki która kiedyś znaczyła dla mnie wiele przemknąłeś mi przez głowę, a jedyne co chciałam to wiedzieć czy wszystko jest ok, nic więcej.

***

Umieram z pragnienia, oni leją wodę, woda sięga po szyję ja spragniony tonę.

Dziwnie się czuję na myśl sobotniego wieczoru, waham się czy powinnam się pojawić, coś jest we mnie nie tak. Moje ciało wysyła same sprzeczności, w szczególności gdy pierwszy raz tak bardzo muszę uważać na to co robię. Czemu wszystko stało się tak kruche, takie cienkie? Nie mam już granicy wytrzymałości. Boję się swojej reakcji, boje się siebie – to jak mam trwać?

Odbijam usta, M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz