czwartek, 9 października 2014

Ostatnio mniej krzycze, mniej mówię i próbuje wyjaśnić swojej głowie że wszystko jest w porządku.  Coraz częściej się potykam i tylko czekam aż upadne tak że nie wstanę.  Wszystko jest reakcją łancuchową.
Kiedy mam dołek psychiczny moja odporność fizyczna maleje, a kiedy jest bliska zeru przyklejają się do mnie wszystkie choróbska świta.
Co oczywiście nie koniecznie mi pasuje, miałam zacząć solidny trening,  a aktualnie trenuje spanie.
Tymczasem...

"Poza tym chciałbym już zobaczyć twoją mordę.  Ktoś kto nie boi się ośmieszenia napisałby: Tęsknię "
                                     /z listu Ryszarda Lassoty do Agnieszki Osieckiej/

Tęsknię,  ale nie powiem tego na głos,  bo czuję że czasami mam związane usta, czasami nie chcę a muszę zatrzymać myśli, wypluć je,  uciszyć.

Miłego dnia,  M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz