Ostatnio mniej krzycze, mniej mówię i próbuje wyjaśnić swojej głowie że wszystko jest w porządku. Coraz częściej się potykam i tylko czekam aż upadne tak że nie wstanę. Wszystko jest reakcją łancuchową.
Kiedy mam dołek psychiczny moja odporność fizyczna maleje, a kiedy jest bliska zeru przyklejają się do mnie wszystkie choróbska świta.
Co oczywiście nie koniecznie mi pasuje, miałam zacząć solidny trening, a aktualnie trenuje spanie.
Tymczasem...
"Poza tym chciałbym już zobaczyć twoją mordę. Ktoś kto nie boi się ośmieszenia napisałby: Tęsknię "
/z listu Ryszarda Lassoty do Agnieszki Osieckiej/
Tęsknię, ale nie powiem tego na głos, bo czuję że czasami mam związane usta, czasami nie chcę a muszę zatrzymać myśli, wypluć je, uciszyć.
Miłego dnia, M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz